Praca w zawodzie trenera to praca na beczce prochu – sytuacja może być przez długi czas względnie spokojna, ale wystarczy kilka gorszych spotkań, pasmo porażek i iskra wysadza szkoleniowca ze stanowiska. Są jednak w Europie tacy, którym niedługo może stuknąć nawet dekada życia w jednym miejscu.